11 lipca 2006

 

Autobusowa wojna o Ustkę trwa

Jedna z firm nielegalnie obsługuje trasę do Ustki. Konkurencja liczy straty, a Inspekcja Transportu Drogowego nakłada kary. Właściciel firmy zapewnia, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. Chodzi o firmę Cezar z Ustki. Właściciel firmy, Konrad Radomski ma jedynie licencję na okazjonalny przewóz osób. Na tej podstawie może na przykład zawieźć dzieci na wycieczkę. Tymczasem jego autobusy zabierają pasażerów regularnie ze Słupska do Ustki przyjeżdzając kilka minut przed innymi przewoźnikami. Jerzy Żyliński z pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego potwierdził, że firma Cezar wozi pasażerów wbrew przepisom. Wszczęlismy już dwa postępowania administracyjne, mamy także materiały na trzecie - dodaje Żyliński. Inspekcja Transportu Drogowego nie wyklucza, że wystąpi do starosty słupskiego o odebranie firmie Cezar licencji na okazjonalny przewóz pasażerów. Tymczasem inni, działający legalnie przewoźnicy podliczają straty. Piotr Rachwalski z firmy Nord Express powiedział Radiu Gdańsk, że to co najmniej kilkaset złotych dziennie.
Właściciel firmy Cezar Konrad Radomski uważa, że ma prawo przewozić pasażerów na trasie Słupsk - Ustka, bo nie ma ustalonego rozkładu jazdy. W jego opinii w takiej sytuacji kursy można traktować jako okazjonalne, a nie regularne połączenie.
Źródło: Radio Gdańsk





<< Home

This page is powered by Blogger. Isn't yours?